Autor |
Wiadomość |
deepa |
Wysłany: Pon 18:16, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
Tak, wiem, że mój wiek brzmi odrobinę absurdalnie, ale to prawda. Do tych wielkich tytułów się nie przyznaję , napisałem tylko to, co o smokach myślę... |
|
|
Natta |
Wysłany: Pon 17:12, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
A ja się nie gniewam, Deepa. Twój wiersz o smokach jest świetny i wszystko usprawiedliwia.
Że ile Ty tam miałeś lat? 10?
Enfant terrible czy ukierunkowany humanistycznie młody Einstein? |
|
|
Keisha |
Wysłany: Nie 22:25, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Więc trzeba było założyć nowy temat pod tytułem "Coś Deepy". :> |
|
|
deepa |
Wysłany: Nie 22:19, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Dzięki. Wybacz Natto, że wryłem się tutaj z moim wierszem, ale głupio mi było zakładać nowy temat dla takiego "czegoś". |
|
|
Carla_blue |
Wysłany: Nie 20:33, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Deepa, jaki ładny wiersz! |
|
|
Keisha |
Wysłany: Nie 18:22, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Beznadziejny? Ze świadomością twojego wieku, w którym to pisałeś, to podziwiam. Ja w wieku 10 lat zastanawiałam się, jak tu się pogodzić z koleżanką. |
|
|
deepa |
Wysłany: Nie 17:45, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Wiersz przepełniony tajemnicą, ale ładny. Podoba mi się.
Patrzcie, co dzisiaj wygrzebałem w szufladzie (napisalem to, gdy miałem jakieś 10, albo 11 lat).
Na pozór groźny, w głębi przyjazny
Serafin
Twoje dobre rady, inny światopogląd
kierowały mną, by przez życie iść z Tobą
po ścieżce przyjaźni
Aż w końcu nadszedł ten dzień, gdy mnie opuścić musiałeś
Życie w twych oczętach już powoli gasło
a ja, mały i bezradny, nic nie mogłem począć
W Twym ciepłym uścisku czułem się bezpiecznie
To niedługo minie, taka wola Losu
Twój ostatni oddech czuję na mym karku
pełen zrozumienia, miłości i spokoju
Lament nie na miejscu - honor nie pozwala
Ty odchodzisz w dal, ja zostaję sam na świecie
Byłeś dla mnie wszystkim
Już Cię nie ma
Żegnaj, smoku
Mój pierwszy i ostatni wiersz. Chyba tylko ja go rozumiem. Wiem, jest beznadziejny, ale byłem wtedy młody i w ogóle . Wiersz ten nawiązuje do mojego opowiadania na jednym z blogów. Napisałem je dopiero teraz, choć samego smoka wymyśliłem dużo wcześniej. |
|
|
Nausa |
Wysłany: Nie 15:05, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Ja kiedyś pisałam... Mój pierwszy wiersz był o narkotykach xD |
|
|
Sheeshka |
Wysłany: Nie 13:31, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Oooo! Mam tak samo! Założyła sobie zeszyt i pisze "wiersze" miłosne. Tyle ze nie odróżnia epiki od liryki no i..głupio to wygląda.
Bardzo ładny wiersz. Dużo uświadamia, ale nwpędza w depresje.
|
|
|
Keisha |
Wysłany: Nie 12:29, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
Mnie się podoba, zwłaszcza, że jestem ostatnio faszerowana beznadziejnymi wierszami koleżanki z klasy, która myśli, że umie pisać. |
|
|
Natta |
Wysłany: Sob 23:30, 02 Cze 2007 Temat postu: No dobra, to ja zacznę... (Tfu!)rczość niekoniecznie radosna |
|
wertykalizm
wchodzę po stromym zboczu doświadczenia
powoli i znojnie
pada deszcz
błoto jest i ślizgam się
w dół po osi rzeczywistości
kim jestem
kobietą puchem marnym
pyłkiem w obliczu nieskończoności
niezrozumieniem i wykorzystaniem
ostatniej szansy
spadam znów na dół
i chwytam się czegoś
i to się urywa
jak źdźbło suchej trawy
umarłam?
I to by było na tyle . Wiersz napisałam na lekcji polskiego, kiedy moja polonistka odnalazła wertykalizm w Pieśni o Rolandzie. |
|
|