Warsztaty pisarskie opowiadania

Zuzanna Helena

Za czasów Hybrid Theory to nie był mó styl jeszcze, chociaż In The End lubiłam.
Za czasów Meteory polubiłam wszystkie piosenki, do których zrobiono clipy [From The Inside *.*], ale nie zainteresowałam sie nimi bardziej, pewnie przez siostrę, która jakoś mnie wyśmiewała, bo miałam wtedy okres nudzenia-się-wszystkim-dookoła [swoimi hobby itd.]. Jednak pamiętałam i czekałam.

Aż wreszcie po 4 latach wydali nową płytę i mieli się pojawić w czerwcu na koncercie wraz z Pearl Jam. Za tym drugim szaleje moja siostra, ja ich lubię, ale nie przesłuchałam jak dotąd ich dyskografii. Myślałam, że się nie poajwię na tym koncercie, ale siostra postanowiła jechać i widząc moją chęć ujrzenia chłopaków z LP, zlitowała się i zabrała mnie ze sobą.
Od tamtego wydarzenia kocham ich całym sercem.
Za teksty, brzmienie, mieszankę stylów, teledyski, kontakt z publicznością [tu hołd zwłaszcza Mike'owi] oraz, co raczej powinnam wymienić jako pierwsze wraz z Mike'm, głos Chestera, niesamowity na żywo i jak dla mnie jeden z najlepszych w showbiznesie.

Co sądzicie o ich twórczości?
Zwłaszcza nowej płycie - Minutes to Midnight, która na zachodzie zrobiła furorę, jak ich poprzednie, zdobyła uznanie krytyków [jak i poprzednie], u nas raczej też, bo spotykałam się z opiniami, że "zajeżdżają komercją". Ja osobiście lubię gdy artyści otwierają się na coś nowego, zmieniają się, dojrzewają [tak mówią krytycy o Minutes to Midnight], jak właśnie stało się z LP.
Może i na tej płycie nie jest tak mocno, jak na poprzednich płytach, ale za to Mike daje głos, nie tylko rapując [chyba? bo jak to nazwać? xD], ale też śpiewając Wink

Ach rozpisałam się, ale co zrobić no, uwielbiam ich Wink